Spłaszczenie struktury pozwoli na o wiele lepsze funkcjonowanie sądów - mówił w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller, pytany o zapowiadaną przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego reformę wymiaru sprawiedliwości.
W sobotę prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński na antenie RMF FM mówił o reformie sądownictwa i stwierdził, że Sąd Najwyższy będzie "niewielki", a jego zadaniem będzie porządkowanie orzecznictwa, kasacje będą w dużych sądach regionalnych, a sądy, które dotąd były sądami rejonowymi, będą filiami sądów okręgowych.
Müller był pytany na antenie TVP Info o możliwe reakcje na te propozycje reform, o których mówił prezes PiS. "Widzę, że w tej chwili pierwsze komentarze, co do spłaszczenia struktury sądów, takie bardzo atakujące sędziów rejonowych to znaczy wskazujące na to, że oni są jakimiś gorszymi sędziami i to jest właśnie problem, który tkwi w istocie tego, jak funkcjonuje w tej chwili wymiar sprawiedliwości - jest grupa sędziów, którzy są dużo wyżej, którzy, niestety, nie szanują tych, którzy wykonują tą codzienną pracę w sądach rejonowych czy sądach niższych instancji i w taki sposób powstała ta grupa, która kierowała wymiarem sprawiedliwości" - ocenił.
"Spłaszczenie struktury sądów pozwoli na to, aby ten pluralizm, w ramach tej grupy, która jest powołana - sędziowie powołani jeszcze przed tym jak Prawo i Sprawiedliwość nawet rządziło - że to funkcjonowanie sądów będzie o wiele lepsze" - mówił rzecznik rządu.
Pytany, czy to jest pomysł, aby w skali całego kraju podnieść pozycję sędziów, którzy w tej chwili są na niższej pozycji niż ci, którzy w środowisku są uważani za ważniejszych, a przez to zmienić nastawienie całego środowiska względem planów dotyczących reformy. Müller nie zgodził się z tezą, że większość sędziów jest przeciwko reformie, ale są to głośne grupy. "Jest przytłaczająca większość tych, którzy na co dzień pracują po to, aby wymiar sprawiedliwości funkcjonował skutecznie i to są sędziowie, którzy działają na rzecz Polaków i robią to w imieniu Rzeczypospolitej - ich duża część jest właśnie w sądach rejonowych, niedoceniana, mniej opłacana" - mówił.
"Ta reforma, jeżeli by była decyzja ostateczna, kierunkowa, że będzie realizowana - to zmieni, poprawi nie dość, że sytuację tych sędziów, to jeszcze szybkość funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i jednocześnie spowoduje, że te osoby, które były do tej pory niedoceniane, ci sędziowie liniowi, którzy na co dzień pracują w wymiarze sprawiedliwości, będą mieli lepszą sytuację" - stwierdził rzecznik rządu.
Kaczyński zapowiedział na antenie RMF FM, że projekt ustawy przewidujący dalsze reformy wymiaru sprawiedliwości został zatwierdzony już wiele miesięcy temu, ale zostanie wprowadzony niedługo w ramach szerszego przedsięwzięcia i będzie częścią Polskiego Ładu.
Poinformował, że w założeniach projektu "wszystkie sądy będą miały status sądów okręgowych". Dodał, że "poprawi to nie tylko sytuację sędziów, ale także wszystkich tych, którzy przed sądami w różnych rolach stają, z tego względu, że dziś mamy sądy, które są bardzo ciężko obciążone - tak, że w gruncie rzeczy sędzia nie jest w stanie wywiązać się ze swoich obowiązków, a są sądy, gdzie to obciążenie jest bardzo niskie".
Jak wyjaśnił, "jeśli będziemy mieli sąd okręgowy w województwie mazowieckim, to będzie centrala w Warszawie, ale będą też sądy, które dotąd były sądami rejonowymi i one będą po prostu filiami tego sądu". Zaznaczył też, że dzięki temu będzie można sprawy przekazywać między tymi sądami.
"Na pewno tych, którzy są teraz sędziami rejonowymi, a to jest większość sędziów, trzeba będzie awansować, ale to już będzie z mocy ustawy" - mówił Kaczyński. Dodał, że "w tym akurat elemencie tej reformy weryfikacji (sędziów - PAP) nie będzie, chyba żeby chodziło o jakieś ciężkie przypadki dyscyplinarne, bo one rzeczywiście występują".
Ocenił, że "przede wszystkim będzie to poważny, także materialny, awans tych sędziów i likwidacja takiej sytuacji, że wielu dobrych sędziów oczekuje na awans z sądu rejonowego przez wiele lat, a z powodów pozamerytorycznych tego awansu nie otrzymuje". "Uważam, że ta reforma na tym poziomie nie powinna wywołać żadnych buntów, bo to jest reforma dla sędziów w oczywisty sposób korzystna" - mówił Kaczyński.
Z kolei - jak kontynuował - "jeśli chodzi o wyższe instancje, to będziemy mieli przeniesienie kasacji (z Sądu Najwyższego - PAP) na poziom dużych sądów regionalnych, może nie wszystkich, części sądów regionalnych". "I będziemy mieli Sąd Najwyższy - tu trwa jeszcze pewna dyskusja, ale generalnie rzecz biorąc, to będzie sąd niewielki, którego zadaniem będzie porządkowanie orzecznictwa" - zaznaczył Kaczyński.