Zwiń

Nie masz konta? Zarejestruj się

„Problem jest marginalny”. Czy na pewno? Sprawdziliśmy, ilu nauczycieli mogło dostać niższe pensje

Karolina Nowakowska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Przemysław Czarnek
08.11.2021 Lublin . Minister Edukacji i Nauki Przemyslaw Czarnek podczas uroczystosci nadania rangi Akademii dla Wyzszej Szkoly Spoleczno - Przyrodniczej im . Wincentego Pola polaczone z otwarciem Centrum Symulacji Medycznej . Nowa nazwa szkoly to Akademia Nauk Stosowanych Wincentego Pola w Lublinie . Fot. Jakub Orzechowski / Agencja wyborcza.pl
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja wyborcza.pl
Agencja Gazeta

Pierwsze dni funkcjonowania Polskiego Ładu przyniosły zamieszanie: pracownicy budżetówki, którzy otrzymują pensje "z góry" dostali już wypłaty i część z nich jest niższa nawet o kilkaset złotych. Skutki Polskiego Ładu pierwsi odczuli nauczyciele, ale jak przekonywało MEiN problem jest marginalny. Sprawdziliśmy. 

Problem jest marginalny i wynika wyłącznie z pewnego rodzaju błędu w naliczeniu zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych przez pracodawcę

– powiedział w środę wiceszef MEiN Tomasz Rzymkowski, odnosząc się do doniesień, że w styczniu część nauczycieli otrzymała niższe pensje. O skali problemu próbowaliśmy dowiedzieć się , gdy tylko nauczyciele zaczęli w mediach społecznościowych pisać o niższych wynagrodzeniach. Wysłaliśmy wówczas do Ministerstwa Edukacji i Nauki pytania, między innymi o liczbę nauczycieli, którzy dostali niższą wypłatę.

MEiN nie odpowiedziało, ale jeszcze tego samego dnia wystosowało komunikat, w którym czytamy:

Ministerstwo Edukacji i Nauki informuje, że zakończyło się spotkanie z kuratorami oświaty z całej Polski. Dotyczyło ono rzekomego zaniżania wynagrodzeń nauczycieli, które miałoby wynikać z wejścia w życie przepisów z zakresu Polskiego Ładu. Żaden kurator oświaty nie potwierdził tego rodzaju sytuacji. W związku z tym MEiN apeluje o niewprowadzanie w błąd opinii publicznej.

Ministerstwo dodało jednak, że indywidualne przypadki mogą być zgłaszane do weryfikacji.

W kolejnych dniach Ministerstwo przekonywało jeszcze ustami Tomasza Rzymkowskiego, że „problem jest marginalny”.

O dokładne wyliczenia zapytaliśmy urzędników z Urzędu Miasta Warszawa. Okazuje się, że problem wcale nie jest marginalny.

Jak tłumaczy nam Renata Kaznowska, wiceprezydent miasta w warszawskich szkołach i placówkach oświatowych zatrudnionych jest ponad 31 tys. nauczycieli. Otrzymują oni wynagrodzenia „z góry”, czyli na początku każdego miesiąca.

Około 6 tys. z nich, a więc niespełna 20 proc. otrzymało w styczniu 2022 roku wynagrodzenie niższe niż dotychczas – niekiedy nawet o kilkaset złotych. - Problem ten dotyczy w szczególności nauczycieli zatrudnionych w więcej niż jednej szkole, a także nauczycieli emerytów – mówi Kaznowska. - W m.st. Warszawa są placówki oświatowe, w których duża część zatrudnionej kadry pracuje również w innych jednostkach. W konsekwencji, dla przykładu w placówkach wychowania pozaszkolnego, takich jak młodzieżowe ośrodki sportowe i młodzieżowe domy kultury, nawet połowa nauczycieli w styczniu otrzymała wynagrodzenie niższe niż dotychczas – tłumaczy.

Dlaczego warszawscy nauczyciele otrzymali niższe wynagrodzenia? Renata Kaznowska wskazuje dwa powody.

- Ustawodawca zabierając możliwość odliczenia zapłaconej składki zdrowotnej od podatku dochodowego w 2022 roku, przewidział ulgę mającą rekompensować negatywne skutki tej zmiany, tzw. „ulgę dla klasy średniej”. Ulga stosowana jest automatycznie przez pracodawcę dla przychodów miesięcznych pracownika w wysokości wynoszącej od 5.701 zł do 11.141 zł. Ustawodawca nie przewidział jednak, że na rynku są pracownicy zatrudnieni u kilku pracodawców. I tak na przykład nauczyciel pracujący w dwóch szkołach i w każdej z nich zarabiający po 3 tys. zł z ulgi nie może skorzystać (co najwyżej może ją rozliczyć na koniec roku i czekać na zwrot podatku) – tłumaczy Kaznowska.

Problemem okazał się także PIT-2. - Można to zrobić tylko u jednego pracodawcy. Jeśli więc ktoś pracuje w dwóch szkołach, w pierwszym miejscu pracy będzie zarabiał tyle samo albo nawet więcej. Natomiast w drugim miejscu pracy siłą rzeczy zarobi mniej, bo drugi pracodawca nie jest uprawniony do stosowania kwoty zmniejszającej podatek a jednocześnie musi stosować mniej korzystne rozwiązania dotyczące rozliczania składki zdrowotnej – mówi Kaznowska.

Będą wyrównania

Jak zapowiedział dzisiaj Przemysław Czarnek nauczyciele, którzy otrzymali niższe wynagrodzenia otrzymają zwroty nawet w tym tygodniu.

."W dalszym ciągu podtrzymuję, że Polski Ład powoduje zwiększenie wynagrodzeń nauczycieli. (...) Tak jest w zdecydowanej większości przypadków. Natomiast to, co się wydarzyło, to są błędy w stosowaniu przepisów bądź niezastosowaniu przepisów, wynikające być może również z braku doinformowania" – mówił na antenie RMF FM minister Czarnek.

Jak wynika z wyliczeń przedstawionych przez MEiN nauczyciele powinni zyskać na wprowadzeniu Polskiego Ładu:

  • 144 zł netto miesięcznie w przypadku nauczycieli stażystów
  • 118 zł netto miesięcznie w przypadku nauczycieli kontraktowych
  • 40 zł netto miesięcznie w przypadku nauczycieli mianowanych
  • 0 zł w przypadku nauczycieli dyplomowanych