Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) będzie co miesiąc przekazywał na wniosek pracodawcy, na konto prowadzonego przez niego zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych (ZFRON), kwotę stanowiącą iloczyn stanu zatrudnienia pracowników z dysfunkcjami zdrowotnymi i 4 proc. najniższego wynagrodzenia za pracę.
Tak ma wyglądać mechanizm rekompensat dla firm mających ZFRON oraz zakładów aktywności zawodowej, w których działa zakładowy fundusz aktywności (ZFA), łagodzący negatywne skutki Polskiego Ładu. Około 80 proc. trafiających na te fundusze pieniędzy pochodzi bowiem z miesięcznych zaliczek podatkowych, a w związku z podniesieniem od początku tego roku kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł wspomniane zaliczki ulegną obniżeniu, zaś w przypadku pracowników z wynagrodzeniem na poziomie najniższej pensji zmaleją niemal do zera. To oznacza, że na ZFRON oraz ZFA będzie trafiać zdecydowanie mniej pieniędzy niż w poprzednich latach i tym samym znacznemu ograniczeniu ulegnie zakres pomocy udzielanej niepełnosprawnym pracownikom.
Aby do tego nie doszło, rząd przygotował zmianę przepisów, która jest zawarta w projekcie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Przewiduje ona wprowadzenie rozwiązania, które ma rekompensować pracodawcom niższe wpływy na ZFRON i ZFA. Będzie ono polegać na tym, że będą oni co miesiąc składać do PFRON wniosek o przyznanie środków – w terminie do siódmego dnia miesiąca następującego po miesiącu, którego dotyczy wniosek. Jego wzór określi minister rodziny i polityki społecznej. PFRON będzie miał 14 dni od otrzymania wniosku na przekazanie pieniędzy na konto ZFRON lub ZFA w kwocie będącej iloczynem liczby niepełnosprawnych pracowników oraz 4 proc. najniższej pensji. Co roku na wypłatę rekompensat PFRON ma przeznaczać 150 mln zł.
Ten artykuł przeczytasz w ramach płatnego dostępu