W samorządach trwa wielkie liczenie podatku minimalnego, jaki mogą w przyszłym rok zapłacić spółki miejskie. Okazuje się, że tylko w przypadku Warszawy oznaczałoby to konieczność uiszczenia dodatkowej daniny rzędu ok. 6 mln zł. Samorządowcy czekają na zmianę prawa.
Obecnie w Urzędzie m.st. Warszawy trwają pogłębione analizy przepisów Polskiego Ładu. Dokładnie chodzi o art. 24ca ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1800 ze zm.) w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2022 r. Wynika z niego, że spółki, które w 2022 r. poniosą stratę lub będą miały niewielki zysk – nieprzekraczający 1 proc. przychodu, będą musiały zapłacić 10-proc. podatek minimalny, czyli tzw. mały CIT. Problem w tym, że danina ma być też naliczana od podmiotów użyteczności publicznej, które nie działają dla zysku (pisaliśmy o tym tydzień temu: „Minimalny CIT uderzy rykoszetem w usługi publiczne”, DGP nr 22/2022).
Ten artykuł przeczytasz w ramach płatnego dostępu