Nowe żłobki, drogi, sieci wodociągowe – lokalne władze już szukają pomysłów, na co wydać środki z nowego rządowego funduszu. A przy okazji kręcą nosem, że to kolejny krok w uzależnianiu samorządów od decyzji władz centralnych.
Chodzi o ogłoszony w tym tygodniu przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów „Rządowy Fundusz Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych” z astronomicznym budżetem wynoszącym ponad 100 mld zł (finansowanym z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19). To dwukrotność tego, co samorządy rocznie inwestują w Polsce. Nie jest jednak jasne, w jakim czasie pieniądze miałyby być wydane. Premier Morawiecki sugerował okres trzyletni, ale BGK mówi nam o „programie wieloletnim”, którego realizacja jest zaplanowana „w długiej perspektywie”.
Tak czy inaczej kwota jest niebagatelna, dlatego lokalne władze już interesują się nowym funduszem. Jeszcze w czerwcu ruszy pilotaż, w ramach którego każdy zainteresowany samorząd będzie mógł złożyć maksymalnie trzy wnioski o dofinansowanie. Potem będą kolejne nabory. – To, ile środków zostanie przeznaczonych na konkretną edycję, będzie zależało od liczby wniosków złożonych w pierwszej edycji pilotażowej programu i obszarów inwestycyjnych, które będą obejmowały – informuje nas BGK.
Ten artykuł przeczytasz w ramach płatnego dostępu