Zachowanie podatku liniowego w obecnej formie przy zwiększeniu składki zdrowotnej, jedna stawka składki dla ryczałtowców oraz tzw. sufit składkowy dla rozliczających się na zasadach ogólnych – to niektóre z czterech poprawek do Polskiego Ładu postulowanych przez Rzecznika MŚP Adama Abramowicza.
"Chcemy, żeby propozycje, które przedstawił rząd, miały optymalny kształt; żeby zostały dobre rzeczy, które są Polskim Ładzie, ale żeby nie były one realizowane kosztem małych i średnich przedsiębiorców; kosztem tego systemu, który dzisiaj doskonale działa" – mówił w czwartek Abramowicz w Katowicach.
Proponowane zmiany podatkowe były w czwartek jednym z tematów dyskusji w ramach Europejskiego Kongresu Małych i Średnich Przedsiębiorstw. W tym roku sesje tego organizowanego co roku w Katowicach wydarzenia rozpisano od czerwca do września w formie hybrydowej - stacjonarnie w stolicy Górnego Śląska oraz online.
Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców przypomniał, że obecnie w parlamencie trwają prace nad propozycjami podatkowymi Polskiego Ładu. Abramowicz ma nadzieję, że w toku prac legislacyjnych w Sejmie i w Senacie przepisom uda się nadać proponowany przez przedsiębiorców kształt. Rzecznik postuluje cztery zasadnicze zmiany w rządowych projektach.
"Pierwszy postulat: zachować podatek liniowy w obecnej formie i ewentualnie zwiększyć składkę na ubezpieczenie zdrowotne, a także naliczać ją nie z 75 proc. prognozowanej średniej, a ze 100 proc." – powiedział Abramowicz.
Drugi postulat dotyczy zachowania jednej stawki składki zdrowotnej dla rozliczających się podatkiem zryczałtowanym zamiast trzech stawek proponowanych przez rząd. W ocenie Rzecznika przy trzech stawkach przedsiębiorcy zbliżający się do wyznaczonego progu przychodów będą mieli pokusę nieprzekraczania go, aby nie znaleźć się w kolejnej grupie składkowej.
"Nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia tych trzech stawek. Postulujemy: zostawiamy jeden ryczałt, obliczany nie z 75 proc., ale ze 100 proc. prognozowanej średniej, i też odliczany od podatku" – tłumaczył Rzecznik MŚP.
Dla przedsiębiorców rozliczających się na zasadach ogólnych oraz "etatowców" Rzecznik proponuje wprowadzenie tzw. sufitu składkowego, czyli maksymalnej składki rocznej obliczanej z 30-krotności prognozowanego średniego wynagrodzenia.
"W przyszłym roku wyniosłoby to ok. 1200 zł miesięcznie – czyli płacimy tylko do 1200 miesięcznie, i dalej już nie płacimy" – wyjaśnił Abramowicz, zastrzegając, że można dyskutować o poziomie maksymalnej składki. Rzecznik proponuje 30-krotność, licząc się jednak z tym, że po dyskusji może to być np. 35- lub 40-krotność prognozowanego średniego wynagrodzenia.
Czwarty postulat dotyczy doprecyzowania regulacji związanych z tzw. minimalnym CIT-em. Zgodnie z proponowanymi przez rząd zapisami, to rozwiązanie miałoby nie dotyczyć małych i średnich firm, których udziałowcami są osoby fizyczne. Rzecznik zwrócił jednak uwagę, iż także małe spółki mogą być właścicielami innych spółek. "Tam trzeba wyraźnie napisać, że rozwiązanie to ma dotyczyć jedynie firm o obrotach wyższych niż 50 mln euro" – wskazał.
"O to w tej chwili będziemy walczyli - i w Sejmie, i w Senacie – daj Boże, żeby część naszych postulatów została zrealizowana, bo one mają uzasadnienie" – podsumował Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, oceniając, iż zmiany podatkowe zawarte w obecnych propozycjach rządowych mogą zahamować rozwój przedsiębiorczości.
"Nie zabija się kury znoszącej złote jajka; nie psuje się mechanizmu dobrze działającego, a podatek liniowy jest naprawdę w Polsce od 2004 roku bardzo dobrym mechanizmem – zarówno dla budżetu (...), jak i dla przedsiębiorców, bo rozwój przedsiębiorczości od 2004 roku, zwłaszcza w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw, jest niezwykle dynamiczny" – przekonywał w Katowicach Adam Abramowicz.
"Jeżeli branże, które były zamknięte (z powodu lockdownu – PAP), dostaną dodatkowy worek z kamieniami na plecy, to tak łatwo nie odrobią tych wszystkich strat" – uważa Rzecznik. Jego zdaniem należy zrobić wszystko, aby działalność gospodarcza w Polsce mogła być prowadzona w równie dobrych warunkach jak w innych krajach.
Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł), inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 m kw. bez formalności, a także emerytura bez podatku do 2500 zł.