MF nie zgadza się z wykładnią niektórych ekspertów i po raz kolejny - w odpowiedzi na pytanie DGP - potwierdza: nawet gdy jeden z małżonków nie zarabia, to i tak oboje skorzystają przy wspólnym rozliczeniu z ulgi dla klasy średniej, jeżeli tylko połowa ich łącznych przychodów zmieści się w przedziale od 68 412 zł do 133 692 zł.
W odpowiedzi na pytanie DGP resort poinformował, że „z ulgi dla klasy średniej mogą korzystać obydwoje małżonkowie nawet wówczas, gdy przychód np. z pracy na etacie uzyskuje tylko jeden z nich. Warunkiem jest złożenie wspólnego zeznania podatkowego oraz to, aby po podziale kwoty przychodów na pół podzielony przychód mieścił się w przedziale od 68 412 zł do 133 692 zł”.
O odmiennej wykładni, prezentowanej przez Małgorzatę Samborską, doradcę podatkowego i partnera w Grant Thornton, napisaliśmy w artykule „Wykładnia Ministerstwa Finansów korzystna, ale... wbrew przepisom”. Zdaniem ekspertki, gdy jeden z małżonków w ogóle nie będzie zarabiać, to ulgę (której wysokość można policzyć od połowy sumy łącznych przychodów) odliczy od swojego dochodu tylko ten małżonek, który dochody faktycznie osiąga.
Ten artykuł przeczytasz w ramach płatnego dostępu